Praktycznie możemy uznać że blog upadł. No niestety tak już jest.... Nwm. czy ja jakiegoś bloga nie zrobie , zastanowie się...
piątek, 20 grudnia 2013
sobota, 2 listopada 2013
Od Moon - C.D Shayde'a
- Yyyy.....muszę się zastanowić.... - powiedziałam i uciekłam.
Nie wiem co mam zrobić! Jestem taka głupia!!! Czemu się nie zgodziłam od razu!!!
- Biegnę do niego!
Nigdzie go nie widziałam, ale w końcu go znalazłam.
- Tak, tak! Chcę być twoją partnerką!!! - krzyknęłam i rzuciłam się mu na szyję.
- No dobra....ale teraz muszę lecieć... - powiedział i pobiegł dalej.
Ja zaczęłam biec w drugą stronę. Na pewno jest na mnie zły! Nagle przed sobą zobaczyłam DWÓCH Shayde'ów!!!!
- CO?! SHAYDE?!?! Byłeś tam, a teraz...i czemu jest was DWÓCH?!?!
- Co? Przecież jestem Moly...
- A ja Runcia...
- To kto tam pobiegł?!
- No Naruto.....
< Naruto? >
Od Shil - C.D Tristana
Rozejrzałam się i nie wierzyłam własnym oczom.
- Co....co to za miejsce?
- To Stawek zakochanych, znalazłem go wczoraj.
- Oh...jak tu pięknie...
- A teraz może....yyy....pospacerujemy? - zaproponował Trist, a ja od razu zaczęłam się śmiać.
- No dobra!
Cały dzień spacerowaliśmy i w końcu nadszedł czas, którego się bałam...
- Trist...?
- Tak?
-Bo, ja byłam u Trix i....no....ja.....ja...
- Nie bój się, spokojnie..
- Bo...będę mamą.....
< Trist? jakie wrażenia? >
- Oh...jak tu pięknie...
- A teraz może....yyy....pospacerujemy? - zaproponował Trist, a ja od razu zaczęłam się śmiać.
- No dobra!
Cały dzień spacerowaliśmy i w końcu nadszedł czas, którego się bałam...
- Trist...?
- Tak?
-Bo, ja byłam u Trix i....no....ja.....ja...
- Nie bój się, spokojnie..
- Bo...będę mamą.....
< Trist? jakie wrażenia? >
wtorek, 15 października 2013
Od Tristana
- Trist, Trist wstawaj! - usłyszałem nad sobą.
- Co? Czemu tak wcześnie?
- Wcześnie? jest 11.
- Aha, okej.
Zaspany wyszedłem z jaskini nad jezioro. Nachyliłem się i po chwili wylądowałem w wodzie, rozejrzałem się wokół i zobaczyłem...Shil śmiejącą się.
- Co robisz?!
- Heh, chciałam, żebyś trochę ochłonął.
- Aha...
- To co teraz?
- Może wybierzemy się na spacer?
- Hmm...dobrze, a gdzie idziemy?- spytała.
- W takie jedno miejsce...
- Hmm...dobrze...- powiedziała i uśmiechnęła się.
Szliśmy przez ok. pół godziny i wreszcie doszliśmy do tego miejsca:
niedziela, 13 października 2013
Od Runci
Zmrużyłam oczy.Coś mi nie pasowało.
-Jesteś pewny?-spytałam ponownie
Wilk przestąpił z nogi na noge
-Pewien jak tego że tu stoje
Wzdycham
-No dobrze-powiedziałam-sprawdze to
Wilk umknął a ja zaczełam się szykować.Nałożyłam już pasek na grzbiet gdy ktoś zakłócił mój spokój
-Słucham?-odwróciłam się
<ktoś dokończy?>
Subskrybuj:
Posty (Atom)