Zmrużyłam oczy.Coś mi nie pasowało.
-Jesteś pewny?-spytałam ponownie
Wilk przestąpił z nogi na noge
-Pewien jak tego że tu stoje
Wzdycham
-No dobrze-powiedziałam-sprawdze to
Wilk umknął a ja zaczełam się szykować.Nałożyłam już pasek na grzbiet gdy ktoś zakłócił mój spokój
-Słucham?-odwróciłam się
<ktoś dokończy?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz