czwartek, 15 sierpnia 2013

Od Chosena " Druga osobowość" cz. 2

Kiedy obudziłem się bardzo wcześnie rano pierwsze co zrobiłem to od razu podszedłem do jeziorka. Spojrzałem w swoje odbicie ale ono na szczęście było normalne. Z każdą chwilą utrwalałem się w myśli że to był wytwór mojej wyobraźni. Było około południa siedziałem pod palmą obserwując horyzont i kraby które mijały mnie obojętnie wskakując do morza kiedy nagle zza horyzontu wyłonił się jakiś statek! Byłem prawie pewien że to wilki naszej watahy! Złapałem za kilka patyków i rozpaliłem ogień na plaży pocierając o siebie kamienie. Sygnał dymny był widoczny z daleka i statek zaczął zawracać na plaże. Wytężyłem wzrok i na kadłubie zobaczyłem... Valix!! Krzyknąłem:
 -HALLO!! POMOCY!! TUTAJ JESTEM TO JA CHOSEN!!!
 Po jakiś 15 minutach wilki były już na wyspie. 
 Valix spojrzała na mnie.
 -To ja Chosen!! krzyknąłem.
 -Niemożliwe! Przecież ty nie możesz być Chosen'em przecież On jest inny! odpowiedziała oglądając mnie. Nie wiedziałem o co chodzi. 
 -Ale jak to? Przecież wyglądam jak ja ! odpowiedziałem zdezorientowany. Rozejrzałem się po wilkach był tam Jasper! 
 -Nie ty nie wyglądasz jak Chosen! Chosen nie jest Czerwono- biały i nie ma jakieś smyczy!! 
 Zamurowało mnie. To był ten wygląd. Czyli że to nie była moja wyobraźnia! 
 -Ale to mi się stało... spojrzałem wczoraj w wodę i zobaczyłem ten 
 wygląd!
 -Aha rozumiem... -odpowiedziała- Wasz statek zaginął i wraz z nim załoga powinniście wrócić 3 dni temu ruszyliśmy wam na ratunek ale nic nie znaleźliśmy... powiedziała zasmucona.
 -Okami zaginął a wraz z nimi zaginęła cała załoga! Znaleźliśmy tylko ciebie...

 (Ktoś dokończy?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz