- Jej, świetnie wyglądasz! - krzyknąłem.
- Yyyy.....dzięki.....ty też wyglądasz super. - odpowiedziała.
- Dobrze...a jak reszta?
- Chyba dobBlogger jest bezpłatnym narzędziem oferowanym przez firmę Google, służącym do publikowania blogów i łatwego dzielenia się swoimi przemyśleniami z całym światem. Blogger ułatwia publikowanie tekstu, zdjęć i filmów w blogu osobistym lub blogu zespołu.rze, znaczy z wyjątkiem Nero...
- Dlaczego?
- Yyymmm.....sam później zobaczysz - powiedziała i zachichotała.
- Wiesz co? Nie widziałem jeszcze nawet swojego rodzeństwa. A ty?
- Też ich nie spotkałam.
- To chodźmy! - pobiegliśmy.
W drodze myślałem o Lusie. Jest ładna i miła. Bardzo chciałbym, żeby to ona mi się spodobała, ale już sam nie wiem. Z rozmyśleń wyrwał mnie Amour.
- Hej, jak tam?
- Yyy....dobrze. - odpowiedziałem
- Jak nie chcesz to nie mów. - stwierdził.
Pobiegliśmy już we trójkę na naszą polankę. Byli tam wszyscy. Rozmawiali i cieszyli się. Noo...z wyjątkiem Fiolet, która siedziała na głazie i bawiła się magią. Cała Fiolet, no ale już taka jest. Tasha wygląda tak super. Jest po prostu śliczna. Amber też wygląda OK. Morfy - całkiem, całkiem. Fiolet prawie nic się nie zmieniła.
Potem poszedłem w stronę rodzeństwa Lusie.
- WOW! Naruto? Super wyglądasz! - powiedziała Deli
- Dzięki, wy też świetnie wyglądacie.
Wtedy spojrzałem na Nero. Bałem się, że zaraz wybuchnę śmiechem, ale w sumie jest nawet dobrze.
Savoy też wygląda dobrze. Ale chwila! Nie było Cherry!
- Widzieliście Cherry? - spytałem Lily i Savoy'a
- Tak, poszła nad złoty wodospad.
- Dzięki - powiedziałem i pognałem przed siebie.
Koło wodospadu zauważyłem śliczne różowe futerko. Czy to Cherry?....Tak! To ona!
- Cześć Naruto.
- Cześć. Powiedziałbym, że pięknie wyglądasz, ale dzisiaj cała nasza dwunastka co chwila wypowiada to zdanie. - Cher zaśmiała się.
- Dobra, to ja też tego nie powiem.....- uśmiechnęła się.
- To jak, jak się czujesz?
- Świetnie, fajnie jest być dorosłą, a ty?
- Jest OK, czemu tu przyszłaś?
- Prawie wszyscy nabijali się z Nero, ja nie chciałam....
- Spoko, to jak idziemy na spacer?
- Yyyy....sory, nie mogę, obiecałam Morfy'emu, że pomogę mu przy polowaniu. - trochę zabolały mnie te słowa.
- Dobra, no to cześć.
- Cześć!
Potem poszedłem sobie urządzić jaskinię. Nie mam jeszcze zbytnio planów, ale coś wymyślę. Na razie ciągle myślę o cydnym różowym futerku Cherry....
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz