Poszedłem odwiedzić Trix, dawno u niej nie byłem. Przed wejściem usłyszałem głośny płacz.
- Trixiy, co się stało? - zaniepokoiłem się
- Bo...bo...- chlipnęła - bo to przez Zayn'a, on jest z Perl.
- Nie płacz, przecież będzie dobrze.
- Jak będzie dobrze?! On zranił moje uczucia?!
- Ale Trix, jesteś piękną waderą - pocieszałem ją - na pewno znajdziesz kogoś innego, kto będzie wpatrzony w ciebie jak w obrazek.
- Tak myślisz - otarła łzy.
- Ja tak nie myślę, ja to wiem.
- Tak? To ciekawe komu spodoba się taka pokraka jak ja!
- Nie mów tak.
- Dlaczego?
- Bo...bo mi się podobasz.
< Trix? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz