poniedziałek, 8 lipca 2013

Od Okamiego

Po tym jak uraziłem Oshimi byłem zdołowany... Nie chciałem jej urazić...
- Okami! Ookaami!
- Aster?
- Tak.
- Co tu robisz?
- Chciałam się ciebie zapytać, bo wiesz jak byłam mała, to zawsze bawiłam się w sklep. I chciałabym podjąć pracę jako sprzedawczyni w naszym sklepie...
- Aster! Ja tu mam poważny problem!
- Jaki?
- Nie wiem gdzie jest Oshimi i w dodatku chyba ją uraziłem...
- Gdzie jest Oshimi? Ja wiem!
- Gdzie?
- To jak mam zostać tą sprzedawczynią czy nie?
- ASTER!
- Dobra, dobra... Jest w lesie..
- Dzięki.
- A co z tą sprzedawczynią?
- Jak się zgodzą to idź. Ja lecę. Pa!
- Pa!
Pobiegłem jak najszybciej mogłem do lasu. Wąchałem tu i tam, ale nigdzie nie mogłem wyczuć zapachu Oshimi. Jej zapach był wyjątkowy, piękny. Szedłem dalej wyczułem obecność innego wilka, nie wiedziałem jakiego. Przygotowałem się by w każdej chwili odeprzeć atak. Szedłem dalej ostrożnie i zobaczyłem wilka, całego w błocie. Nadepnąłem na kijek i wilk mnie usłyszał odwrócił się i... Oshimi!
- Okami? Jak mnie tu znalazłeś?
- Ja... Chciałem cię przeprosić. Nie powinienem był tak się narzucać... Dlaczego to zrobiłaś?
- Co?
- To całe błoto i...
- Żeby nikt mnie nie znalazł...
- Dlaczego?
- Chciałam ochłonąć i wszystko sobie przemyśleć...
Przytuliłem ją mocno mimo błota. Później szczęśliwi poszliśmy nad jezioro marzeń umyć się z błota. Popływaliśmy jeszcze trochę i wieczorem wróciliśmy do siebie i zasnęliśmy, a przynajmniej ja, bardzo szybko pełen wrażeń z tego dnia.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz