Nie wiedziałem co się ze mną dzieje!
To nie byłem ja! Widziałem co robię , ale nie mogłem przestać!
Wtem przeniosłem się do jakby swojej wyobraźni czy innego wymiaru.
Byłem jak zahipnotyzowany!
Gdy przebywałem w tej niby krainie, podeszła do mnie ta tajemnicza osoba. Nie wiedziałem co mam zrobić.
- Okami!
- Hmm...
- Spójrz!
- Tak.
- Jesteś teraz w swojej wyobraźni, dlaczego dałeś się ponieść złej mocy!
- Byłem strasznie zszokowany!
- Mogłeś go zostawić, nie był wart tego.
- To nie moja wina.
To prawda , gdy Kyubi pchnął Wyndbaina w przepaść, ze złości zamieniłem się w demona ciemności!
- Nie możesz tak postępować! Musisz się postarać! Krzywdzisz tylko niewinnych ludzi!
- Ja... Ja....
- Nie mów nic! Ocknij się i przeciwstaw się temu!
Nagle ocknąłem się! Zobaczyłem że chce zamordować Chosena!
- Zoostaw go!
Nagle demonicznym głosem odezwał się demon!
- Hahaha, nie powstrzymasz mnie! Jestem od ciebie silniejszy.
Wyciągnąłem kły z szyi Chosena i głuchym głosem odezwałem się..
- Chooosennn... Uciekaj!
Nagle z mojego ciała wydobył się demon ciemności! Staliśmy się dwoma innymi wilkami!
Chosen w międzyczasie zdążył uciec.
Nie obyło się bez walki...
- Czy choć raz nie możesz się oprzeć!
- Nie! Nigdy mnie nie powstrzymasz. I tak wszyscy myślą że to twoja wina!
- To nie prawda!
- I tak nikt ci nie pomoże.
Demon rzucił się na mnie. Chciał mnie związać , ale nic z tego. Odparłem się!
Nagle uwolniłem z siebie niezwykłą moc!
Była silniejsza ode mnie.
- Aaaaghhh...
Ból był nie do zniesienia.
Wystrzeliłem z miejsca by nie tracić siły prosto w te monstrum.
Aaaaaaaaa....
Opadł z sił , uderzył cielskiem o ziemię.
Ja z wyczerpania też ułożyłem się na ziemię.
Chosen wrócił. Zauważył szybko że leżę nieprzytomny.
Podbiegł. Zawył z calych sił by zwołać watahę!
...
<Chosen? Pomóż!>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz