Po złowieniu rybek postanowiłem wziąźć się do roboty z kolejnym zadanie. Tym razem wybrałem coś zdreszczykiem emocji. Postanowiłem pojmać zakładników z WWŁ. Ruszyłem szybko wylatując w powietrze. Po chwili byłem już nad terenami wrogiej watahy. Rozejrzałem się z góry czy kogoś gdzieś nie ma. Ma pewnej łące mogłem spokojnie wylądować. Kiedy już znalazłem się na ziemi obeszły mnie dreszcze. Ruszyłem bezszelestnie w krzaki. po nie więcej niż 15 minutach znalazłem wydeptaną przez wilki ścieżkę. Zaczaiłem się w krzakach czekając aż ktoś będzie przechodzić by go pojmać. Najpierw przechodziły dwa nawet wyglądający na silnych basiory. Zostawiłem ich w spokoju i dałem przejść. jakieś 30 minut po nich ścieżką przeszły 2 wadery. Były to normalne wadery nie wyglądały na silne więc rzuciłem się na nie. Jedna z nich miała krzyknąć ale ogłuszyłem ją kamieniem a druga po prostu zemdlała. Założyłem je sobie na plecy i wróciłem do watahy. Tam tuż przed Valix rzuciłem obydwie,nieprzytomne wadery. Otrzymałem wynagrodzenie i odszedłem.
Jasper otrzymał wynagrodzenie 2000 wi. + 10 gw.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz