Postanowiłem zrobić zapasy na zimę. Zacząłem od saren i zajęcy.Okazało się że mnóstwo zajęcy krąży po łące. Kilka pierwszych uciekło mi sprzed nosa. Ale cała reszta była powolna i łatwo mogłem je złapać. Niektóre szybsze uciekały ode mnie. Ale znalazłem na nie sposób! Jeśli nie mogłem ich złapać po prostu wysuwałem swoje masywne łapy i raniłem lub nawet łapałem im nogi. Wtedy zatrzymywały się a ja je łamałem. Miałem ich już prawie 30 ale nie tylko zajączkami Wilk przeżyje! Wziąłem się za sarny. Sarny były łatwiejsze do złapania i już na początku miałem 4. Po za tym sarny miały jeszcze młode a złapałem ich około 15. Razem miałem wszystkiego 49. Upolowałem jeszcze jedną sarnę i miałem razem 50!! Zaniosłem Valix swój połów a ona zdziwiona tym ile zwierząt złapałem wręczyła mi zapłatę.
Chosen dzięki temu opowiadaniu zarobił 500 wi.
Nie przejmujcie się krótkim opowiadaniem! O to mi chodziło ;D
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz