Rano postanowiliśmy z mamą, że pójdziemy na spacer. Po drodze spotkaliśmy cztery inne szczenięta.
- Mamo, możemy się z nimi pobawić? - pytał Niko
- Jasne! - powiedziała.
Spędziliśmy z nimi duużo czasu. Niko bawił się z Bellą, Aster z Oshimi i Frisket, a ja z Shaydem.
On jest taaki miły i po prostu super. Przez resztę dnia Niko opowiadał o Belli. Co za..... On już przesadza, przecierz spotka się z nią jutro.
Potem wybraliśmy się na obiecany spacer, było fajnie. Pod koniec zauważyliśmy stado saren, ale zostawiliśmy je w spokoju. Mama mówiła, że jesteśmy za młodzi na polowania.Jednak upolowałąm młodego dzika. Mama była zła, ale i trochę się cieszyła.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz