Pobiegłem do Valixy. Miałem nadzieję, że się zgodzi.
- Valixy?
- Tak Fell?
- Chciałbym cię o coś poprosić...
- Niech zgadnę, o klepsydrę, jasne!
- Dzięki, z kąd wiesz?
- Nie trudno się domyślić....
- W każdym razie dziękujemy.
Od Razu pobiegłem do Bubonic powiedzieć jej, że się zgodziła.
- I co? - spytała
- Zgodziła się, urodzisz za 2 dni, czyli 3 czerwca!
- Szybko....cudownie - powiedziała, po czym wtuliła się w moje futro.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz