Biegłem przez las jak opętany. Uciekałem ze swojej własnej watahy, a raczej z tego, co po niej zostało. Bałem się, na prawdę się bałem. Miałem tylko pół roku, a musiałem sam dawać sobie radę. Zacząłem starać się o swoje miejsce na świecie, jednak w każdej watasze, którą mijałem nie było dla mnie miejsca. Musiałem radzić sobie sam, nauczyłem się polowań, walki i obrony przed atakującymi. Nie miałem wyboru...
Kiedy miałem 2 lata zacząłem kombinować z wiatrami i ruchami fal. Wiedziałem, że to moje żywioły, po prostu czułem to. W końcu zaczęło mi wychodzić.
Kilka miesięcy później znalazłem jakiś trop. Niedaleko były ślady łap, nawet wiele śladów. Użyłem swojej mocy widzenia przeszłości i w końcu dotarłem do jakiejś watahy. Usłyszałem głos:
- Glimmer, nie przejmuj się, w końcu znajdziesz partnera, widocznie on nie był dla ciebie.
Na co Glimmer odpowiedziała:
- Tak, wiem, ale tęsknię za Okamim, moje nadzieje już przepadły - zaczęła szlochać.
Wtem zauważyłem w niej coś znajomego, mianowicie oczy. Gdzieś widziałem takie oczy...
Po dłuższym czasie natknąłem się na znajomego wilka. Nie mogłem uwierzyć w to, co widziałem.
- Rouder?! To ty?
- Tak, ale skąd...Draggy! Jak to możliwe? - odpowiedział.
Wtedy zza krzaków wyszła jakaś wadera.
- Tato, kto to? - to była Glimmer, poznałem po głosie.
- Jestem Draggy.
- Znacie się z moim tatą?
- Tak, jego siostra była alfą w mojej dawnej watasze...
-...a ja bardzo lubiłem jego ojca. - Dokończył tata Glimmer. - Ale opowiadaj, co z nimi?
- Oni....nie wiem. Zaatakowała nas jakaś wroga wataha. Rodzie kazali mi uciekać...
- Kiedy to się stało?
- 2 lata temu, miałem tylko pół roku....
- Przykro mi -powiedziała Glimmer. Ona jest taka miła i kochana, wiem, bo mam moc odczytywania charakteru i zamiarów - czekaj, jesteś w moim wieku...- i nie dokończyła
Potem przydzielono mi jaskinie i zadomowiłem się trochę. Jest świetnie! Nie dość, że znalazłem watahę, to jeszcze tak cudowną waderę jak Glimm.
Wieczorem zauważyłem fioletową postać koło swojej jaskini.
- Cześć.
- Glimmer? To ty? Co tu robisz.
< Glimmer? >
- Przykro mi -powiedziała Glimmer. Ona jest taka miła i kochana, wiem, bo mam moc odczytywania charakteru i zamiarów - czekaj, jesteś w moim wieku...- i nie dokończyła
Potem przydzielono mi jaskinie i zadomowiłem się trochę. Jest świetnie! Nie dość, że znalazłem watahę, to jeszcze tak cudowną waderę jak Glimm.
Wieczorem zauważyłem fioletową postać koło swojej jaskini.
- Cześć.
- Glimmer? To ty? Co tu robisz.
< Glimmer? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz