Upadłam . Złapał mnie najpierw silny ból brzucha , a potem skurcz . Krzyknęłam . Okari wbiegł do jaskini .
-Scar , co jest ? - zapytał przerażony .
-Okari...Biegni po uzdrowiciela...To już!-krzyknęłam .Okari , przerażony , wybiegł . Ja starałam przeć , ale nie dawałam rady . Przed jaskinią zabrała się cała wataha . Eris , Glimmer i Valixy chciały wejść do środka , ale powstrzymał je głos Trixie :
-Odsuńcie się! Ona musi mieć spokój . Trójka wader posłusznie cofnęła się . Do jaskini weszła Trixie . Za nią szedł Okari , ale uzdrowicielka powiedziała :
-Okari , ty też musisz wyjść .
-Ale to moja partnerka ! - zaprotestował Okari , ale Rouder i Mike delikatnie pociągnęli go do tyłu .
-Ściśnij moją łapę i przyj! - zawołała Trixy . Zrobiłam , co mi kazała . Po ok.10min. zawołała :
-Już widać głowę! Przyj!- w końcu , malec wyszedł na świat . Ale to nie był koniec! W końcu , było już po wszystkim . Trix pozwoliła wejść watasze do jaskini . Uniosłam głowę i puściłam łapę Trixie . Uśmiechnęłam się . Obok mnie leżały 2 malutkie kłębki . Wszyscy zrobili przejście Valixy , Glimmer , Mike'owi i Okariemu . Przysunęłam szczeniaki do siebie i owinęłam je ogonem .
-Gratulacje-powiedział Mike .
-Valixy! Jesteśmy ciociami! - pisnęła Glimmer .
-Wspaniale - powiedziała Valixy i z uśmiechem na pysku popatrzyła na maluchy .
-Scar , jestem z ciebie taki dumny . Jaka płeć ? - powiedział i zapytał Okari .
-Ten żółty szczeniak to samiczka , a drugi - samczyk - odparłam a następnie nakarmiłam i umyłam maluchy .
-Jak je nazwiecie ? - zapytała Trixie .
-Może samiczkę Bubonica , co ? - zaproponowałam Okariemu .
-OK A samczyka może...
<Okari , dokończysz?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz