Pobiegłam po Haru, który właśnie był na polowaniu. Dogoniłam go.
- Hej, a może dziś sobie odpuść? - zaproponowałam.
- Dobrze, wszystko dla ciebie - on jest taki kochany.
- A może pójdziemy na spacer alejką zakochanych? - poprosiłam.
Zgodził się. Spacerowaliśmy cały dzień. W końcu poszliśmy do jaskini.
- Cudownie spędziliśmy ten dzień, nie uważasz? - spytał mój partner.
- Tak...ale...muszę ci coś powiedzieć...- wyjąkałam
- Tak? - Haru trochę się niepokoił
- Bo...będziemy rodzicami...co ty na to?
<Haru?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz