niedziela, 26 maja 2013

Od Bubonic

Szłam sobie zamyślona , kiedy...
 -Bubonic! - ktoś krzyknął . Wyrwana z moich myśli , które krążyły wokół Fella , odwróciłam się .
-Bubonic!! - powtórzyła...Babcia Eris .
-Cześć , Babciu! - zawołałam .
-Choć! Polowanie zaraz się zacznie! - krzyknęła Babcia .
 -Już biegnę! - zawołałam , a po chwili już wgryzłam się w grzbiet sarny . Dziadek Rouder pomógł mi , i na obiad była pyszna sarna .
-Dobrze ci dzisiaj poszło , Bubonico . - powiedział Dziadek . Trochę mnie zaskoczył . Odkąd dorosłam , nikt nie mówi na mnie pełnym imieniem . Tylko czasami , ale baaaaaaaardzo rzadko .
-Ee..Dzięki , Dziadku . - wyjąkałam i poszłam do Anielskich Ogrodów , gdzie czekały na mnie Perlita i Moly . Usiadłyśmy i zaczęłyśmy rozmawiać .
-Pyszna sarna! Udało ci się polowanko , co? - zapytała mnie Perl .
-Noo....Fajnie się dzisiaj polowało . - odpowiedziałam .
-Bubonic, podobno , Trixy wie od Misitce'a , że ty byłaś u Fella i że jesteś dzisiaj jakaś zamyślona . To prawda? - spytała Moly .
-Tak , Moly...To prawda . - przyznałam .
-Coś cię gnębi? Nie martw się , my nikomu nie powiemy! - zawołała i zapytała zarazem Moly .
-Jak ty nam powiesz , Bubonic , to ja wam powiem . - powiedziała Pear .
-No OK....Fell mi się podoba...W jego towarzystwie potrafię powiedzieć tylko parę słów .  - powiedziałam .
-Wow! - zawołała Perl .
-A ty , Pear? - zapytała Moly .
-Ja....Podoba mi się...Zayn . Wczoraj poszłam nad Jezioro Marzeń , a przyszedł! Też tak możesz zrobić , Bubonic! - wyznała Perlita . W tym momencie , zobaczyłam biało-niebieskie futro i skrzydła...
 -Mistice!!!!!!!!!!!!! - wydarłam się , ale on odleciał . Przerażona i wściekła popatrzyłam się przyjaciółki .
-No to teraz powie Fell'owi... - powiedziałam cicho .
 < Moly? Pertlia? >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz