sobota, 27 kwietnia 2013

Od Perl

Jestem taka szczęśliwa! Nawet nie marzyłam o tym że ktoś mnie zaadoptuje! A teraz mam rodziców i siostrę!
 Skakałam w tę i we wtę ze szczęścia. Po chwili pszysza Moly, moja przybierana siostra i przyjacióka od serca.
- Cześć! - powiedziałam do niej
 - Cześć! Snow i Hiko to najlepsza rodzina o jakiej można marzyć i do tego wzięli nas razem!
 - Tak to niesamowite! Mamy dom i rodzinę! I jesteśmy razem. To spełnienie wszystkich marzeń!
 - Właśnie!
 Krzyczałyśmy ze szczęścia przez kilka minut, aż nas gardła rozbolały. Później przyszedł tata.
 - Dziewczynki! Uspokójcie się. Wiem że to dla was nowość i wogule, ale opanujcie się dobrze?
 - Dobrze tato. - odpowiedziały chórem
 - A teraz jazda do mamy bo chce wam coś pokazać. - powiedział po czym ruszył za nami.
 Doszłyśmy do mamy, która stała przed piękną jaskinią.
 - Dziewczynki - zaczęła Snow - chciałybyście mieć własne komórki w jaskini?
 - Tak! Tak! Tak! - wrzeszczały przez siebie
 Snow weszła do jaskini i gestem pokazała byśmy podążyły za nią. Tata także z nami poszedł. Doszliśmy do rozgałęzienia, ale nie były dalej korytarze a małe pomieszczenia. Nad wejściem do jednego było wyryte w skale ,,Perlita", a nad drugim wejściem ,,Moly". To był nasze pokoje! W środku u mnie było łóżko z liści i gałązek nakrytych skórą i wełną. Miałam stolik nocny z pieńka i półki wydłubane w ścianie. Było pięknie! Miałam ozdoby z gałązek przyczepionych na ścianach. Na jednej z półek stała drewniana micha wyrzeźbiona przez człowieka. W niej były najlepsze owoce z okolicy. Ja wolę owoce niż mięso, ale jak trzeba to mięso też jem. Zapytałam się rodziców skąd mają te michy rzeźbione przez ludzi. Powiedzieli mi że jakiś czas temu wataha napadła na wioskę ludzi i na pamiątkę zabrali kilka drobiazgów.
 Później poszłam zobaczyć jak wygląda pokój Moly.

 <Moly, dokończ. Proszę.>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz