poniedziałek, 26 sierpnia 2013

Od Shayde'a - C.D Moon

Podbiegłem do Moon. Leżała nieruchomo. Zacząłem ją potrząsać.
- Moon! Mooon!! MOOON!!!!
-Shayde?
- Tak, to ja. Wszystko dobrze?
- Nie...- odpowiedziała Moon i....zemdlała.
Zaniosłem ją do naszego schronienia. Wspólnymi siłami pomogliśmy jej w regeneracji i jej rany się wchłonęły. Po kilku dniach zaczęła się budzić. Szybko wziąłem ją na grzbiet i zacząłem biec w kieruku nowo odkrytego przeze mnie jeziorka.
Położyłem ją na trawie i zacząłem mówić. 
- Moon...obudź się...
- Gdzie ja jestem? Czekaj...czy to....?
- Dokładnie.
- Ale o co tu....- zaczęła, jednak jej przerwałem:
- Pamiętasz twoją ostatnią przemianę w watasze?
- Tak, ale...
- Więc pamiętasz, że miałem ci coś powiedzieć?
- A więc co?
- To....- powiedziałem i pocałowałem ją.
- Shayde?
- Czy zostaniesz moją partnerką?

< Moon? >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz