piątek, 5 lipca 2013

Od Chosen'a

Nie mogłem się powstrzymać i wygadałem się Nikowi. Co mogłem innego zrobić? Byłem przerażony. Nie myśląc o niczym uciekłem. Była 9:50 rano i wtedy przypomniałem sobie o Nikicie. Miałem się z nią spotkać! Ruszyłem ścieżką w stronę tamtych krzaków róży. Pomyślałem i podjąłem decyzje. Nie zdradzę watahy. Zachowałem resztki godności. Wymyśliłem że namówię Nikite żeby się do nas przyłączyła. Ale przeżyłem szok bo niecałe 20 metrów od miejsca spotkania coś poderwało mnie do góry.
 -NIKO!!! ZOSTAW MNIE!!! krzyczałem jednak na marne.
 Lecieliśmy tak kilka minut aż dotarliśmy do polany na której zwykle odbywały się zebrania. Tam czekała na nas Glimmer, cała wataha no i oczywiście Valix. W końcu znalazłem się na ziemi tuż pod alfą. Byłem przerażony jednak zachowałem zimną krew i wstałem z ziemi na której wcześniej leżałem plackiem.
 -Nie mogę nic powiedzieć nic nie powiem to dziwne wy tego nie zrozumiecie. wyjechałem niespodziewanie.
 -Co ze szczeniakami? Są bezpieczne? dodałem
 -A z resztą nie ważne muszę coś zrobić musicie mnie puścić!- sam nie wiedziałem co mówię-wydaje mi się że tylko ja mogę powstrzymać armię.
 Valix była zszokowana. Właśnie miała otworzyć usta i coś powiedzieć.

 (Valix dokończysz?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz