niedziela, 21 lipca 2013

Od Chosen'a "Sztorm" cz 2

Z każdą chwilą wpływaliśmy bardziej w huragan. Fale powoli zaczęły nami miotać. Wszyscy w 1 sekundę zerwali się na równe nogi. Robiłem co w swojej mocy by nas uratować: składałem żagle, wylewałem nalewającą się na pokład wodę, używałem steru by jak najszybciej skręcić. Statek powoli skręcał ale i tak było już za późno by uniknąć sztormu. 3 metrowe fale rzucały nami na wszystkie strony.
 -TRZYMAĆ SIĘ!!! krzyknąłem by ostrzec załogę przed kulminacyjną falą która pędziła w naszą stronę. Wszyscy popadali na ziemię oprócz mnie bo nie zdążyłem. Woda uderzyła we mnie z taką siłą że wypadłem z pokładu do lodowatej wody.
 -POMOCY!!! krzyknąłem dryfując koło statku który zaczął powoli odpływać.
 Chyba nikt mnie nie usłyszał bo odpływali coraz szybciej. Goniłem ich ale na marne. Statek powoli znikał za horyzontem a ja nic nie mogłem zrobić!
 W końcu całkowicie zniknęli a ja zostałem sam.

 (Ktoś z załogi dokończy?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz