Byłem wniebowzięty! Nie mogłem wydusić nawet słowa. Ciągle w myślach powtarzałem sobie:
"- BĘDĘ OJCEM!!"
Jakoś to do mnie nie docierało.
- To cudownie Scar - powiedziałem do mojej partnerki - kiedy urodzisz?
- Chyba piątego maja, cieszysz się?
-Ogromnie, nie wytrzymuję ze szczęścia!!!
- Tak się cieszę! - Scarlet rzuciła mi się w ramiona.
Nie mogłem się opanować! To takie szczęście! Teraz wystarczy poczekać do piątego maja.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz