Byłem zaskoczony. Sam chciałem ją o to zapytać.
- Tak.....jasne....- nic więcej nie mogłem wydusić.
Bubonica wpadła mi w ramiona. Było cudownie ( no z wyjątkiem tego, jak wyszło z Okamim ).
Wtedy zobaczyłem, że z krzaków wybiega Blue, a potem usłyszałem szlochanie.
Podobałem się jej?! Nie jest w sumie brzydka, ale miłością mojego życia jest Bubonic.
- Kto to był, zauważyłaś? - spytałem bez sensu.
- Chyba to Blue - odpowiedziała moja partnerka.
Postanowiłem później z nią porozmawiać, teraz liczy się tylko Bubonic....
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz